Dzisiaj (31.08.2010) rozpocznie się pierwszy od czasu naszego wstąpienia do Unii spis rolny.

Aby spisać się samodzielnie, rolnicy będą musieli wypełnić formularz na stronie Głównego Urzędu Statystycznego (www.stat.gov.pl).

Rolnicy, którzy nie spiszą się sami, zostaną przepytani telefonicznie lub osobiście przez rachmistrzów. Ci zamiast papierowych formularzy będą wypełniać elektroniczne rubryczki w przenośnych urządzeniach wielkości smartfona z dotykowym ekranem. Informacje szyfrowanym bezprzewodowym połączeniem trafią od razu do GUS. Jak zapewnia GUS, dane rolników są bezpieczne, bo zabezpieczenia informatyczne są tak silne jak w bankach.

Rachmistrzowie ruszą do pracy 8 września. Jeszcze przed rozpoczęciem spisu konieczne było zrobienie obchodu przedspisowego m.in. po to, żeby zweryfikować dane adresowe, sprawdzić, czy dane gospodarstwo istnieje. Obchód trwa od 9 sierpnia. Nie bez przeszkód - blisko 12 tys. rachmistrzów próbowało rozpocząć pracę, ale pojawiły się problemy techniczne, m.in. z synchronizacją, dzięki której mieli wiedzieć, które gospodarstwa mają odwiedzić. Były także problemy z zasięgiem potrzebnym do przesyłania danych.

GUS tłumaczy to przeciążeniem serwerów, a także tym, że rachmistrzowie nie opanowali jeszcze obsługi urządzeń. Jak zapewnia Janusz Dygaszewicz, zastępca generalny komisarza spisowego, usterki usunięto. - Pracujemy w nowych warunkach. To jak wprowadzenie komputera zamiast maszyny do pisania - tłumaczy.

Dzięki nowej technologii przy spisach pracować będzie znacznie mniej osób. W 2002 r. do spisu rolnego było zaangażowanych aż 80 tys. rachmistrzów, a w powszechnym spisie ludności i mieszkań - blisko 180 tys. Teraz w teren wyruszy 12 tys. osób, a w następnym roku, kiedy odbędzie się spis powszechny ludności - 20 tys.

Spis rolny będzie kosztować ok. 210 mln zł. A jak informuje prezes GUS prof. Józef Oleński, będzie on tańszy o 38 proc. od poprzedniego.

Powszechny Spis Rolny 2010 w Zgierzu.

Sylwia Śmigiel
Na podst. wyborcza.biz z dn. 31.08.2010 r.